czwartek, 21 grudnia 2017



Temat makijażu interesował mnie wydaje mi się od bardzo dawna. Pamiętam, oglądałam zagraniczne teledyski i zawsze patrzyłam w nich na kobiety i ich idealne twarze. Zastanawiałam się jak one to robią, a raczej ekipa, która je przygotowuje. Pamiętam też bardzo dobrze sytuację, kiedy moja najstarsza siostra dostała cały kuferek kosmetyków kolorowych z Avon'u. Ależ to była niesprawiedliwość hahaha. Zazdrościłam jej, no szczerze nawet nie mogłam tam zajrzeć...Męczyło mnie to długo, bo chciałam tak, jak ona. Potem przyszły czasy Facebook'a You Tube'a i w końcu IG, a tam zdjęcia pięknych dziewczyn w jeszcze piękniejszych makijażach i znów pytanie, jak one to robią? Same? Jak to możliwe? Masa podjeść i efekt wcale mnie nie satysfakcjonował. To szybko podłamuje, ale dostałam dużego kopa w tyłek i...

Na przełomie maja i czerwca pierwszy krok do poznania tych tajemnic. Warsztaty w Makeuplace pozwoliły uporządkować wiedzę, poukładać w głowie po kolei. To oczywiście nie oznacza, że każdy potrzebuje nauczyciela, który powie o zasadach itp. Wiem, że są dziewczyny, który doszły do wszystkiego same, wypracowały własną technikę i robią to świetnie. Jednak ja jestem osobą, która lubi posłuchać i popatrzeć na profesjonalistę, dopiero poźniej odnoszę to do siebie i albo zmieniam albo stosuję radę w praktyce. 
Żałuję tylko, że to wszystko wydarzyło się zbyt późno. 
A na zdjęcia poniżej każda z nas wykonywała makijaż na sobie. W obiektywie nie ma połowy kolorów oka i twarzy, jednak myślę, że ostatecznie nie są złe. Co myślicie?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Świąteczna gorączka już za nami, więc postanowiłam podzielić się z Wami makijażem dziennym. Prawdę mówiąc często zdarza się, że makijaż oka...